Domowe hamburgery
Są takie potrawy, które zawsze kojarzą nam się z konkretnymi dodatkami. W moim domu sztuka mięsa wołowego podawana była z ziemniakami i chrzanem lub musztardą, kotlety mielone z marchewką z groszkiem a do ryby zawsze była kapusta kiszona. Choć mogę sobie wyobrazić, że pieczony kurczak doskonale będzie smakował z zasmażanymi burakami to i tak w pierwszym odruchu zaplanuję do niego sałatę ze śmietaną a do schabowego mizerię.
Kuchenne stereotypy, albo jak kto woli tradycje miło jest kultywować, ale bez odrobiny szaleństwa nie byłoby wielu ciekawych i zaskakujących połączeń. Dziś chciałabym zaproponować wam inny sposób podania klasycznego kotleta mielonego. Oczywiście hamburgery nie są moim pomysłem (choć może szkoda, bo profity finansowe pozwoliłyby na dużo spokojniejszy sen) i kojarzą nam się najczęściej z jedzeniem serwowanym w fast foodach. Na obrazku wyglądają pięknie, a często dostajemy kanapkę, która wygląda jakby ktoś na niej usiadł. Spróbujcie zrobić je w domu. Wasze dzieciaki będą zachwycone takim obiadem.
Podobno hamburgery muszą być wołowe. Jak kto lubi, ja wolę bardziej delikatne więc wykorzystuję mięso z indyka. Wy wybierzcie sami. Pieczywo do hamburgera możecie upiec w domu, lub kupić wasze ulubione bułeczki. Moje były posypane sezamem, bo takie lubimy najbardziej.
Składniki
kotlety:
350g mielonego mięsa z indyka
1 nieduża cebula
1 ząbek czosnku
250ml mleka
1 jajko
1 sucha bułeczka
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
bułka tarta
sól