Owoce morza po hiszpańsku
Krewetki, langustynki, homary, małże to jedne z naszych ulubionych składników dań. W Polsce najczęściej można je kupić mrożone. Podczas naszego ostatniego wyjazdu majowego zwiedzaliśmy hiszpańską Walencję. Piękne miasto, trzecie co do wielkości w Hiszpanii, jest położone nad brzegiem Morza Śródziemnego zatem o świeże ryby i owoce morza jest tu całkiem łatwo. Owoce morza kupić tu można nie w typowym rybnym sklepie ale na targowiskach. Niemal codziennie odwiedzaliśmy takie w Walencji. Urzekła nas przyjazna rodzinna atmosfera, bo już drugiego dnia sprzedawcy witali nas radosnym „hola!". Kiedy zapytałam jedną z Pań sprzedających owoce morza jak zrobić je „po hiszpańsku" powiedziała, „najprościej w białym winie, oliwie, czosnku i pietruszce".
Postanowiliśmy wykorzystać więc możliwości jakie daje nadmorskie miasto. Nabyliśmy sporą porcję krewetek langustynek, do tego wspomniane białe wino, czosnek, natkę pietruszki oraz ostrą papryczkę i powędrowaliśmy bawić się w gotowanie. Żeby naszym dzieciom ławo było jeść obraliśmy krewetki ze skorupek, zostawiliśmy tylko ogonki i główki. Sporo było z tym pracy ale perspektywa pysznego jedzenia i wino osłodziły pracę. Do gotowych owoców morza podaliśmy świeżą bagietkę. Była doskonała do wyczyszczenia patelni ze smakowitego sosu.
Składniki:
1,5kg krewetek langustynek, świeżych
300ml białego wytrawnego wina
4 ząbki czosnku
pęczek pietruszki
1 papryczka chili
3 łyżki oliwy