Co roku tuż po wszystkich świętych w sklepach pojawiają się ozdoby choinkowe a sprzedawcy przekonują nas, że natychmiast trzeba zacząć kupować świąteczne podarunki. Mam wrażenie, że co roku ten świąteczny amok zaczyna się odrobinę wcześniej. Niezależnie od sklepowego szaleństwa im bliżej świąt tym częściej mamy ochotę na łazanki z grzybami, śledzie czy makowiec.

Grudzień w kuchni kojarzy mi się z korzennymi przyprawami oraz z żurawiną. Często robię wtedy słodko-kwaśny żurawinowy kisiel, albo dodaję owocowy mus do deserów. Dziś proponuję wykorzystać świeże żurawiny do przygotowania błyskawicznego ciasta. Było doskonałe w smaku, delikatne w konsystencji a moje dzieci poprosiły od razu, żeby niedługo zrobić je jeszcze raz.

Składniki:
200g mąki
100g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
250g masła
150g brązowego cukru
3 jajka
150g świeżej żurawiny

„O matko jakie to było pyszne" powiedziała moja córka, wkładając talerz do zmywarki. Chyba dziecko mi dorasta, bo jeszcze niedawno nie chciała nawet spojrzeć na moje ukochane obiadowe sałatki. Dodatkowo nie kręciła nosem na jarmuż i orzechy. Kiedy jeszcze mój wybredny syn nie będzie grymasił przy każdym obiedzie ogłoszę dodatkowe Boże Narodzenie i wigilijne cuda.

Muszę jednak mojej córce przyznać rację. Sałatka była rzeczywiście bardzo smaczna: kasza bulgur, jarmuż, orzechy, granat, marynowana czerwona cebula i ostry słodko-kwaśny dip. Sałatka jest doskonała jako samodzielne danie. Może być również ciekawym dodatkiem do dani głównego. Jest doskonała na i na ciepło i na zimno.

Składniki:
4 duże liście jarmużu
100g kaszy bulgur
pół granatu
2 garście orzechów.
1 mała czerwona cebula
1 cytryna
papryczka chili
2 łyżki oliwy
3 łyżki syropu klonowego

Grudzień to przedświąteczny czas, w którym obok kupowania prezentów, szykowania wyjątkowych pyszności, czy pucowania naszych domów powinniśmy znaleźć chwilę na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Dekoracje świąteczne, wszechobecna świąteczna muzyka, chociaż dla niektórych kiczowate i przesadzone powodują że choćbyśmy nie chcieli, to czujemy się jednak inaczej. No chyba, że jesteśmy jak Grinch, ale zakładam, ze takich ludzi wśród nas jest naprawdę niewielu.

Wielu z nas w grudniu dostaje rozczulające zaproszenia na spotkania przedświąteczne organizowane w przedszkolach i szkołach. Czasami przygotowujemy świąteczne smakołyki, które osłodzą trud małym aktorom. Od paru lat uczestniczę takich imprezach i czasem mam wrażenie, że to właśnie poczęstunek po występach jest najważniejszą częścią przedświątecznego spotkania. Dziś chciałabym zaproponować niezwykle efektowne cake pops w formie świątecznych choinek. Przygotowanie tych słodkości nie zajmie Wam wiele czasu, a zapewniam, ze dzieciaki będą zachwycone.

Składniki:
ciasto:
220g mąki pszennej
3 łyżki kakao 1 szklanka drobnego cukru do wypieków; lub mniej, do smaku
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka octu
1 łyżeczka przyprawy do piernika
1 łyżeczka esencji waniliowej
5 łyżek oleju
250ml mleka