Moje placki po zbójnicku
Placek po zbójnicku powinien być jeden duży podany ze słuszną ilością pysznego gulaszu. Ja postanowiłam zmienić nieco tę potrawę i przygotowałam własną wersję. Wynikało to pewnie z faktu, że mój syn zjadł jeden placek z mięsem „na spróbowanie" a pozostałe tradycyjnie pochłonął z cukrem pudrem. Pozostali członkowie rodziny pałaszowali placki z gulaszem. Powiem szczerze, że chyba wolę taką wersję. Łatwiej i szybciej się smaży, prościej nakłada a danie wygląda apetycznie. Ale kto co lubi. Wybierzcie własną wersję. Ja pozostanę przy swojej, do której szczerze zachęcam.
Składniki:
placki
1kg ziemniaków
pół cebuli
5 łyżek mąki
2 jajka
sól, pieprz
olej do smażenia
Ziemniaki obierz i zetrzyj na tarce o małych oczkach. Starte ziemniaki włóż na sitko i odciśnij. Płyn po odsączeniu ziemniaków odstaw na parę minut, odlej wodę a osadzony na dnie krochmal dodaj do startych ziemniaków. Cebulę zetrzyj na tarce. Dodaj cebulę, mąkę, jajka dodaj do ziemniaków. Wymieszaj. Dopraw solą i pieprzem. Nakładaj łyżką na rozgrzany olej smaż na złoto z obu stron. Zdejmij z patelni na ręcznik papierowy, żeby placki odsączyć z tłuszczu.