04Sie2014
godz. - 17:35
Półmetek
Kilka dni temu moja przyjaciółka, powiedziała do swojego męża: „Zabierz chłopaków gdziekolwiek na cztery dni. Ja zostaję. Zrelaksuję się przy … sprzątaniu”. Szaleństwo, zagotowana zawartość głowy, pogoda wszak w tym roku dba o nas aż do przesady? Nie, desperacja.