Dziś propozycja treściwego drugiego śniadania lub wczesnej kolacji. Pumpernikiel przełożony wędzonym łososiem wygląda ciekawie a mój syn nie mógł się zdecydować czy bardziej przypomina mu kanapkę czy torcik.
Pumpernikiel pochodzi prawdopodobnie z Niemiec, a jego nazwa oznaczała w XVII wieku zakalec, trudny do strawienia chleb. Jest ciemny, pieczony w formie, na zakwasie, z gruboziarnistej mąki żytniej, często z dodatkiem miodu, melasy lub ekstraktu z jabłek oraz słodu. Chleb ten ma kolor brunatny, czasem prawie czarny. Charakterystyczną cecha jego produkcji jest pieczenie ciasta w niskiej temperaturze - około 120-150stC, ale przez długi czas do 16 godzin.
Pumpernikiel ma niski indeks glikemiczny (46) więc jest idealny dla osób, które prowadzą aktywny tryb życia, ćwiczą i chcą zrzucić kilka zbędnych kilogramów.
Składniki:
2 łyżki masła
pół ząbka czosnku
2 łyżki posiekanego koperku
100g wędzonego łososia
1 plaster ostrego sera
6 plastrów świeżego ogórka
sól pieprz
Masło utrzyj z solą pieprzem, koperkiem i rozgniecionym czosnkiem. Posmaruj nim wszystkie kromki chleba. Na dwie kromki nałóż plastry wędzonego łososia. Na jeden nakładamy plaster żółtego sera oraz plasterki ogórka. Układaj kromki warstwami jedna na drugiej: kromka z łososiem, kromka z serem, kromka z łososiem, kromka z masłem (nieposmarowaną stroną do góry). Wbij w kanapkę 6 wykałaczek i pokrój tak, żeby otrzymać kanapkowe koreczki. Udekoruj oliwkami, kaparami, pomidorkami koktajlowymi i sałatą.
Smacznego!