Wiem, że w każdym domu po świętach zostają resztki jedzenia. Pięknie wyrośnięte puszyste pachnące ciasto drożdżowe cieszy, gdy jest świeże. Potem amatorów na zjedzenie tego domowego ciasta jest coraz mniej i właściwie zostaje dla tych, którzy tak jak ja uwielbiają nawet czerstwe drożdżowe ciasto z gorącą czarną herbatą. W moim domu ciasto drożdżowe nie ma więc szans się zmarnować.
Dziś więc propozycja na wykorzystanie świątecznego drożdżowego ciasta. Charlotte bo taką nazwę ma ten deser to jak danie drożdżowemu plackowi drugiego życia. Deser jest pachnący słodki chrupiący z zewnątrz i rozkosznie owocowy i mięciutki w środku.
Przepis pochodzi z magazynu Moje gotowania. Zamieniłam w nim jedynie owoce. Zamiast jabłek i porzeczek dodałam żurawinę, borówki i jeżyny.
Składniki (2 porcje)
6 plastrów drożdżowego ciasta z prostokątnej formy
3 łyżki masła
100ml mleka
2 garście świeżej żurawiny
garść borówek
garść jeżyn
3 łyżki syropu klonowego
2 łyżki soku z pomarańczy
szczypta cynamonu
Owoce oczyść i umieść wraz z syropem klonowym, sokiem z pomarańczy i cynamonem w rondelku. Gotuj aż owoce zmiękną a powstały sok się zagęści.
Piekarnik rozgrzej do 200stC. Małe naczynia do zapiekania wysmaruj dokładnie masłem. Pozostałe masło roztop, mleko podgrzej i wymieszaj z masłem. Ciasto drożdżowe na krótko zanurzaj w mieszance masła z mlekiem i wyłóż nim dno i boki naczynek (dwa kółka ciasta drożdżowego, którym od góry zamkniesz naczynka). Do środka włóż owoce z rondelka i przykryj kółkami z ciasta drożdżowego. Wierzch posmaruj resztą mleka z masłem. Piecz 25-30 minut. Podaj z jogurtem naturalnym lub jogurtowym sosem waniliowym.
Smacznego!
Spróbuj także:
Łatwy makowiec z białą czekoladą
Odwrócone ciasto z ananasem i migdałami
Cytrusowe ciasto na mące ryżowej