Makowiec, zwany również struclą z makiem to tradycyjne ciasto podawane po wieczerzy wigilijnej. Składa się z drożdżowego lub kruchego ciasta zawijanego z masą makową. Przygotowanie tradycyjnego zawijanego makowca był zawsze dla mnie niedoścignioną sztuką opanowaną do perfekcyji przez siostrę mojego taty. Ugotowany i osączony mak był mielony w maszynce do mięsa, łączony z orzechami, miodem i rodzynkami. Mój kuzyn, który co roku przygotowywał mak, tradycyjnie próbował oszukać ciocię i mielił mak dwukrotnie a nie trzykrotnie. Nie pamiętam już, czy cioci dawała się oszukać czy nie, ale żarty przy stole pamiętam do dziś.
Według ludowych wierzeń mak spożywany w wigilię Bożego Narodzenia miał zapewniać szczęście rodzinie. W tradycji chrześcijańskiej mak jest symbolem urodzaju, płodności oraz spokojnego snu.
W swoim dorosłym gospodarstwie nie próbowałam jeszcze robić zawijanego makowca. Brak czasu przed świętami zmusza mnie do kupowania gotowej masy makowej. Nie jest idealna, ale smakuje całkiem nieźle. Używam jej do zrobienia łatwiejszej wersji makowca, którą chciałabym wam dziś zarekomendować.
Składniki:
1 puszka masy makowej
4 jajka
1 opakowanie budyniu waniliowego
1 łyżka mąki
125g masła
200g cukru brązowego
150g białej czekolady
garść posiekanych orzechów laskowych
garść rodzynek
Rozgrzej piekarnik do 180stC z termoobiegiem.
Oddziel białka od żółtek. Białka ubij na sztywno.
Tortownicę posmaruj tłuszczem i wysyp bułką tartą. Masło, cukier i żółtka jajka utrzyj na jasną i puszystą masę. Dodaj budyń, mąkę i masę makową. Wymieszaj dokładnie. Dodaj posiekane orzechy, rodzynki. Na koniec dodaj ubite białka i delikatnie wymieszaj. Ciasto umieść w tortownicy i piecz około godziny. Białą czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej i udekoruj nią ostygnięte ciasto.
Smacznego!