Co roku rodzinnie pieczemy pierniczki. Duże brawa dla mojej siostry, która znosi entuzjazm dzieci podczas prac i pomaga w ogarnianiu bałaganu. Kuchnia po wspólnej pracy wygląda jak pobojowisko i sprząta się ją równie długo, jak piecze. Ale chyba warto. Dzieciaki, co roku traktują pieczenie pierników w ciocią, jako stały i nieodzowny punkt adwentowego przedświątecznego programu.
W tym roku wprowadziłam niewielkie zmiany do tego programu. Postanowiłam zrobić choinki z piernika. Wyglądają pięknie, już je sobie wyobrażam na wigilijnym stole.
Mam swój przepis na ciasto na pierniczki, ale jeśli nie mam zbyt dużo czasu podpieram się gotowymi mieszankami w proszku. Są równie dobre, a pracy przy ich istotnie mniej.
Mój przepis, składniki:
30dag mąki
15dag miodu
15dag cukru
1 kopiasta łyżka masła
2 jajka
½dag sody
1 torebka piernikowej przyprawy

Miód zagotować, wlać do mąki, wsypać cukier, sodę, przyprawę do piernika, dodać masło, jajka i zagnieść ciasto. Trzeba je wyrabiać długo i energicznie. Ciasto rozwałkować na blacie posypując mąką, żeby nie kleiło się do wałka. Foremkami wycinać kształty (w przypadku choinek – gwiazdki). Piec w piekarniku rozgrzanym do 180stC 10-13 minut w zależności od grubości pierniczków. W przypadku gotowej mieszanki postępujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po ostudzeniu odpowiedniej ilości piernikowych gwiazdek łączę je białym lukrem. Ozdabiam kolorowymi groszkami. Po ostygnięciu posypuję lekko cukrem pudrem. Powstają piernikowe choineczki jak z bajki o Babie Jadze.
 

Polecam, smacznego!