Kilka miesięcy temu kupiłam mojej córce silikonowe foremki do robienia lizaków z czekolady. Myślałam, że się wkręci i będzie chciała robić sama. Teraz lizaki robię głównie ja. Moje dzieci ograniczają się wyłącznie do jedzenia. Nie wiem na czym polega fenomen tych lizaków, bo czekolada ta sama, co w tabliczkach a smakują zupełnie inaczej. Koledzy i koleżanki mojej córki pochłaniają je w ilościach dowolnych. Ładnie zapakowane nadają się również na drobne upominki.
Na dwie silikonowe foremki potrzebne są 3 tabliczki czekolady o dowolnym smaku: deserowa, mleczna, gorzka, biała. Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej i wypełniam nią foremki lizaków. Do rozpuszczonej czekolady można dodać dowolne dodatki :wiórki kokosowe, posiekane orzechy rodzynki… Wierzch można posypać kolorowymi cukrowymi groszkami, pałeczkami, co tylko inwencja twórcza podsunie. Foremki z lizakami wkładam na około godzinę do lodówki. Teraz trzeba tylko delikatnie wyjąć słodycze z foremek i gotowe.
Smacznego!