Każda gospodyni ma swój przepis na ciasto „niezapowiedziani goście", na ciasto „teściowa za pięć minut", na ciasto „mamo jest coś słodkiego?". Dziś chciałabym podzielić się z wami przepisem na ciasto „szybko coś czekoladowego". W tajemnicy zdradzę, że to czekoladowe musiałam ja a nie moje dzieci. Moi domownicy wiedzą, ze uwielbiam czekoladę, która jest dla mnie lekarstwem na zły humor i na stres. Tym prostym ciastem „leczyłam" stres związany z wyjazdem moich pociech, bo jako typowa mama kwoka najbezpieczniej czuję się, kiedy wszystkich mam w zasięgu ręki.
Ciasto to ma mnóstwo zalet. Poza podstawową, że jest czekoladowe to możecie użyć do niego w zasadzie dowolnej mąki, owoce mogą być takie jakie akurat macie pod ręką a jajka nie są niezbędnym składnikiem. Nie musicie używać miksera a do mycia są dwie miski i jedna łyżka. Niezbędny jest za to piekarnik i cierpliwość bo kiedy ciasto się piecze pachnie bardzo apetycznie.
Składniki (blaszka 20cm)
100g mąki pszennej
100g mąki razowej
1 jajko
250ml mleka
120g brązowego cukru
1 łyżeczka esencji waniliowej
3 łyżki kakao
80ml oleju
1 łyżka octu jabłkowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
maliny
Rozgrzej piekarnik do 180stC. Foremkę do pieczenia wyłóż papierem.
W jednej misce wymieszaj suche składniki: oba rodzaje mąki, kakao, proszek do pieczenia i cukier. W drugiej misce jajko, olej, mleko, esencję waniliową, ocet jabłkowy. Połącz mokre składniki z suchymi i wymieszaj. Przełóż masę do foremki. Maliny poukładaj na wierzch ciasta. Piecz około godziny. Przed podaniem posyp cukrem pudrem.
Smacznego!
Spróbuj także
Weekendowy hit - migdałowe ciasto z truskawkami i kruszonką
Ciasto czekoladowe z budyniem i owocami
Czekoladowe ciasto ze śliwkami