Ostatnie komentarze
26Wrz2018
godz. - 22:23

Gang Godziny Duchów

Share

O tym, że żadne dziecko nie powinno chorować chyba nikt nie ma wątpliwości. Niestety choroby nie wybierają i dotykają nawet tych najbardziej niewinnych. Obecne nowe szpitale dziecięce w większości wyglądają tak, żeby małym pacjentom ułatwić pobyt w miejscu, które kojarzy się z bólem i chorobami. Pluszaki, obrazki na ścianach, naklejki na oknach, świetlice z zabawkami, wszystko, żeby odwrócić uwagę od przyczyny pobytu. Od wielu lat razem z dziećmi w szpitalach mogą przebywać z nimi ich rodzice. Przyznam, że przechodzą mnie ciarki, kiedy przypomnę sobie, jak wyglądały szpitale jeszcze kilka lat temu. Pobyt w takich placówkach powodował traumę nie tylko związaną z samą chorobą, ale także z rozłąką z rodzicami i samym nieprzyjaznym miejscem.


Tego problemu dotyka z właściwą sobie błyskotliwością Dawid Walliams w książce „Gang Godziny Duchów". Główny bohater dwunastolatek Tom trafia do szpitala, który wygląda jak z największego horroru. Ogromny budynek, skrzypiąca winda, przerażająca obsługa i pielęgniarka, która za wszelką cenę stara się jak najokrutniej dokuczyć chorym dzieciom. Pozornie w tym okropnym szpitalu nie ma nic, co mogłoby uprzyjemnić pobyt i odwrócić uwagę od chorowania. Na szczęście Tom szybko przekonuje się, że towarzysze niedoli mają fascynujący sekret. Spisek, w którym uczestniczą, tytułowy Gang Godziny Duchów, stawia na marzenia. Dzieci wszystkimi dostępnymi środkami, często najbardziej nieprawdopodobnymi, starają się spełnić swoje najskrytsze marzenia. Okazuje się, że marzenia, dobre chęci i wyobraźnia sprawiają, że nie ma rzeczy niemożliwych.


Gang Godziny Duchów to także książka poruszająca trudny temat tęsknoty i wykluczenia w charakterystyczny dla autora lekki i dowcipny sposób. Dzieci tęsknią za rodzicami, miłością, przyjaźnią i zainteresowaniem, za wolnością zdrowiem, marzą o zdrowiu i przyszłym normalnym, zwykłym życiu bez kroplówek, igieł i szpitalnej rzeczywistości. Tak jak w każdej książce Williamsa i tu spotkamy barwnych niezwykłych bohaterów. Okaże się, że pozory mylą i nie warto ludzi oceniać po pozorach. Powierzchowność bywa myląca. Odrzucający wygląd może skrywać złote serce a zadbany okrucieństwo i złośliwość.


Przeczytajcie „Gang Godziny Duchów". Ta książka jednocześnie rozczula, przywraca nadzieję, wzrusza i rozśmiesza. W przypadku Gangu Godziny Duchów, to trochę taki śmiech przez łzy. Nas dorosłych powinna skłonić do głębokiej refleksji. Powinniśmy zrobić wszystko co tylko możemy, żeby złagodzić dzieciom trudny proces chorowania. Realizacja marzeń, nie zawsze wymaga suto wypełnionego portfela. Czasem wystarczy kilka zwykłych przedmiotów, trochę wyobraźni, determinacji, zabawa i wspólnie spędzony czas.


Polecam!


Przeczytaj także
W dziewczynach jest moc „Girl Power Opowieści dla dziewczyn które chcą zdobyć świat" Caroline Paul
„O dziewczynce, która wypiła księżyc" Kelly Barnhill
„Rupieciarnia na końcu świata" Agaty Mańczyk

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony