Jedna z moich ulubionych zup – barszcz ukraiński
Dziś propozycja specjalnie dla mnie, bo moje dzieci, chociaż bardzo lubią barszcz czerwony, akurat za wersją ukraińską nie przepadają. Jest to zup z grupy „pyszne ale nie rób więcej". Tak więc zaraz po smażonym mięsie z rosołu oraz brukselce to danie, które mogę gotować dla siebie, kiedy moje dzieci są poza domem. Dla tych, którzy jeszcze nie poznali smaku tej wspaniałej zupy – barszcz ukraiński to zaprawiana zupa w której skład wchodzą buraki ziemniaki, cebula czosnek i kapusta a także grzyby i fasola. Na Ukrainie barszcz z fasolą nazywa się barszczem czernihowskim. Można go podać z kleksem śmietany i jogurtu. Ja zjadam bez takich dodatków za to ze słuszną ilością natki pietruszki.
Składniki (4 porcje)
2 duże buraki
1 marchewka
1 pietruszka
kawałek selera
1 łodyga selera naciowego
4-5 ziemniaków
1 cebula
3 ząbki czosnku
200g ugotowanej białej fasoli
2 duże liście kapusty włoskiej
3 pomidory malinowe
1 łyżka koncentratu pomidorowego
2 łyżki soku z cytryny
4 suszone grzyby
2 liście laurowe
4 ziela angielskie
1,5l bulionu mięsnego
1 łyżka masła
sól i pieprz
śmietana
koperek albo pietruszka