„Mamo, jaka dziś zupa?" dwa małe nosy pchają się pod pokrywkę. „O nie, znowu wynalazek! Kiedy zrobisz zwykłą pomidorową?" Ten jęk rozczarowania powoduje, że chochla opada a jedyne co mam ochotę zrobić, to zapisać dzieci do jadłodajni na weekendowe obiady. Może, gdyby dostawali pomidorową na zmianę z barszczem i parówki na zmianę z naleśnikami, przestaliby narzekać przy stole. Potem przychodzi inna refleksja. O ja naiwna! Dzieci zawsze znajdą powód do narzekań, nawet jeśli na talerzu znajdą przysłowiową pomidorową. Niby pyszna, niby znana, lubiana ale .... kluski mają nie taki kształt i powód do grymaszenia gotowy
Mam cichutką nadzieję, że może kiedyś, kiedy będą dorośli i będą mieli swoje rodziny, docenią moje wysiłki i będą miło wspominać domowe kulinarne wynalazki. Może nawet zadzwonią kiedyś po jakiś przepis ... Zejdźmy jednak na ziemię i wróćmy do grymaszących przy stole.
Przepis na zupę, z pomidorami ciecierzycą i pęczakiem, którą ostatnio przygotowałam, „szedł" do mnie bardzo długo. Okazało się, że tradycyjna metoda przekazania przepisu na kartce jest wydajniejsza niż wysłanie go pocztą elektroniczną. Przepis elektroniczny dotarł do mnie, bowiem wiele dni po tym, jak zupa była już tylko obiadowym wspomnieniem.
Składniki:
100g suchego pęczaku
1 puszka ciecierzycy
1 marchewka
1 mały seler
biała część pora
1 czerwona papryka
5 łyżek sosu pomidorowego
łyżka ziół prowansalskich
łyżka świeżego rozmarynu
pół łyżeczki pieprzy ziołowego
łyżeczka słodkiej papryki
1 litr bulionu warzywnego
łyżka masła
sól, pieprz
Pęczak opłucz i wrzuć do bulionu i gotuj około 10 minut. Marchewkę, seler, por pokrój w paseczki i krótko podsmaż na maśle. Wrzuć do pęczaku, dodaj rozmaryn i gotuj 10 minut. Dodaj sos pomidorowy, pokrojoną w paski paprykę, ciecierzycę, dopraw papryką, ziołami prowansalskimi, solą i pieprzem. Gotuj 3 minut, żeby warzywa pozostały jędrne i chrupiące.
Smacznego!