Wiecie gdzie jest najstarsza farma hodowlana pstrągów na kontynentalnej Europie? W Polsce, niedaleko Częstochowy, na obrzeżach Jury Krakowsko-Częstochowskiej w Złotym Potoku. Tu krystalicznie czysta woda ze źródeł Elżbiety i Zygmunta zasila od dziesiątków lat stawy Pstrągarni. W połowie XIX w. hrabia Edward Raczyński, postanowił założyć hodowlę ryb łososiowatych, na źródłach rzeki Wiercicy.
Pstrągarnia istnieje do dziś. Bardziej świeżej ryby niż tam już chyba kupić nie można. Lokalna smażalnia serwuje tylko dwa dania: smażonego pstrąga oraz smażonego karpia z różnymi dodatkami. Mimo tak ascetycznego menu trudno znaleźć wolny stolik a kolejka po pyszną rybę i świeżutkie sałatki jest czasem naprawdę długa.
W mojej kuchni ryby pojawiają się dość często, ale raczej w formie filetów. Całe ryby robiłam po raz pierwszy. Wypatroszone oczyszczone pstrągi wypełniłam ziołami i owinęłam w surową dojrzewającą szynkę. To samo można zrobić z wędzonym boczkiem. Dzięki tej osłonce ryba była soczysta i idealnie słona.
Składniki
4 pstrągi
4 gałązki rozmarynu świeżego
4 gałązki koperku
4 ząbki czosnku
4 łyżki masła
8 plastrów szynki typu parmeńskiego
sól pieprz
cytryna
oliwa
Wypatroszonego pstrąga umyć, posolić w środku, posypać pieprzem. Do wnętrza włożyć gałązkę rozmarynu, koperku, czosnek i masło. Rybę owinąć w miarę szczelnie plastrami szynki. Naczynie żaroodporne wyłożyć papierem do pieczenia i skropić oliwą. Ułożyć pstrągi tak, żeby połączenie szynki było pod rybą. Piec pod przykryciem w piekarniku nagrzanym do 180stC przez 35 minut, zdjąć pokrywkę i piec jeszcze 5 minut, żeby wierzch ryby i szynki się przyrumienił. Podać polane sosem spod ryby oraz skropione sokiem z cytryny.
Smacznego!