W średniowieczu picie nieprzegotowanej wody było niebezpieczne i wiązało się z ryzykiem zapadnięcia na wiele groźnych chorób. Alternatywą dla wody było ... piwo. Trunek ten zawiera alkohol i chmiel chroniące napój przez zepsuciem a człowieka przed zakażeniem. W średniowieczu piwo popijano do śniadania, obiadu i do kolacji. Napój ten był o wiele słabszy i smakował zupełnie inaczej niż dziś.
Dziś piwo poza oczywistym wykorzystaniem jest również dodatkiem do wielu potraw. Wymienić tu trzeba chociaż popularna golonkę i żeberka duszone w piwie czy zupę piwną. Dziś proponuję przepis na rybę w cieście naleśnikowym z dodatkiem piwa. Jedyny warunek jest taki, że piwo musi być świeże, czyli prosto z butelki zaraz po otwarciu. Dla osób, które za piwem nie przepadają proponuję wersję ciasta naleśnikowego z wodą gazowaną i curry. Dzięki otoczce z ciasta ryba pozostaje soczysta.
Składniki:
400g filetów surowej białej ryby (ja użyłam halibuta)
100ml mleka
200ml jasnego piwa (lub gazowanej wody)
1 łyżeczka curry
1 jajko
mąka
sól pieprz
olej
Rybę umyć i dobrze osuszyć papierowym ręcznikiem. Ociekającej wodą ryby nie da się otoczyć ciastem. Rybę pokroić w mniejsze kawałki (około 4-5cm) i doprawić solą i pieprzem. Mleko wymieszać z piwem (lub gazowaną wodą i curry), lekko posolić, dodać jajko i dokładnie wymieszać. Ciągle mieszając dodawać mąkę tak, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Kawałki ryby obtaczać w cieście. Smażyć z obu stron na złoty kolor w dużej ilości gorącego oleju. Usmażone ryby osuszyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Podawać skropione sokiem z cytryny.
Smacznego!