Ostatnie komentarze
16Cze2014
godz. - 20:06

Pasażer na gapę w moim domu

Share

Mieszka w moim domu. Chyba bardzo mnie lubi, bo wkrada się w najmniejszy najciemniejszy kącik i nie da się przepędzić. Kiedy już wydaje mi się, że go nie ma, że go pokonałam on niepostrzeżenie pojawia się znowu. Najpierw jako delikatna mgiełka, tak subtelnie zaznacza swoją obecność. Potem coraz zadziorniej i ekspansywnie panoszy mi się po domu. Na koniec zaczyna zwijać się w kłębuszki i układa w kącikach jak zadowolony kot. Nic sobie nie robi z nowoczesnych akcesoriów i preparatów. Jest, niezależnie od tego, czy okna są otwarte czy zamknięte. Ostatnio zawarł przymierze z białymi wacikami topoli na biało zaścielając kąty w domu, niebawem zaprzyjaźni się z żółtym pyłkiem brzozy.
Kurz.
Niedługo chyba zacznę go traktować jak domownika, bo nierówną walkę nieustannie przegrywam  A Wy macie jakieś magiczne sposoby na kurz w domu (poza tradycyjnym jeżdżeniem na szmacie i odkurzaczu)?
 

Komentarze (0)
dodaj komentarz+
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony