Barwna i niezwykła historia polskich Żydów naznaczona jest piętnem holokaustu. W Warszawie w Śródmieściu i na Woli wiele jest miejsc upamiętniających straszne wojenne dzieje tego narodu: pomniki, ślady murów getta, miejsce Umschlagpaltzu. niedawno otwarte Muzeum Historii Żydów Polskich.
Żydzi są nierozerwalnie związani z historią naszej stolicy. Pierwsze udokumentowane wiadomości o ich pobycie w Warszawie pochodzą z początku XV w i świadczą o życiu wspólnoty, zajmującej się przede wszystkim handlem, lichwą i medycyną. Tereny przyszłej dzielnicy żydowskiej w Warszawie znalazły się między Wałami Lubomirskiego (przebiegały one dzisiejszą Polną, Towarową, Okopową, terenami Dworca Gdańskiego ku Cytadeli), a Wałami Zygmuntowskimi. To właśnie tam stanął w 1686 roku pałac Józefa Szymona Bellottiego, budowniczego królewskiego, nazwany "Murano" od weneckiej wysepki Murano, skąd pochodził Bellotti. Tak powstała nazwa późniejszego Muranowa, który tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej zamieszkiwało z górą 90% Żydów i gdzie naziści utworzyli getto.
Namacalnymi śladami obecności Żydów w Warszawie jest obecnie Plac Grzybowski wraz z okolicznymi uliczkami Próżną i Twardą. Tu możemy zobaczyć Synagogą im. Zalmana i Rywki małżonków Nożyków jedyną czynną przedwojenną synagogą w Warszawie.
Okolica placu Grzybowskiego słynęła z licznych niewielkich sklepików oferujących artykuły żelazne. Obecnie kilka lokali usługowych nadal podtrzymuje żydowską tradycję handlu żelaznymi drobiazgami.
Ulica Próżna jest dziś jedyną ulicą na obszarze dawnego getta, która zachowała zabudowę po obu stronach. Tak właściwie ocalały cztery kamienice nr 7, 9, 12 i 14. Na tej ulicy czas się zatrzymał. Mam niezwykłe wrażenie, że za chwilę z którejś zniszczonej bramy wyjdzie stary Żyd ubrany w czarny chałat, a za nim wesoła, krzycząca grupka dzieci.
Niedawno część kamienic ulicy Próżnej otrzymało nowe elewacje. Za dwiema z nich powstał nowoczesny budynek biurowca. Największym wyzwaniem dla twórców odbudowy było połączenie starego z nowym. W jednej z kamienic podobno zostało odtworzone mieszkanie jej właściciela, Zalmana Nożyka, fundatora warszawskiej synagogi. Nie widziałam tego mieszkania za to z pewnością jest w niej nastrojowa restauracja Strefa. Pięknie to wygląda, tylko czy nie zatracił się podczas odbudowy dawny klimat tego miejsca? Mam nadzieję że przyszła rekonstrukcja pozostałych kamienic zostawi trochę więcej oryginału, tak, żeby podczas spaceru ulicą Próżną ciągle można było wyobrazić sobie barwne choć niełatwe życie jej mieszkańców. A ja bym chciała poczuć przez chwilę atmosferę żydowskiej Warszawy. Przejść się uliczkami i zaułkami, obejrzeć kamienice i podwórza, wsłuchać się jedyny w swoim rodzaju wielojęzyczny zgiełk. Żydowska Warszawa to ogromne kontrasty społeczne i obyczajowe a jednocześnie ciekawa kultura i oryginalna kuchnia, której nigdy nie próbowałam. Tylko czy to wszystko można jeszcze odzyskać? Historia XX wieku tak wiele zmieniła...
Wiadomości pochodzą z „Między ulicą Żydowską a Umschlagplatzem" Jacek Leociak http://zmh.um.warszawa.pl oraz www.wikipedia.pl