Zupa krem z bobu
Podczas ostatniej wizyty na bazarku kupiłam tak dużo bobu, że nie zaryzykowałam ugotowania i zjedzenia wszystkiego na raz. Zrobiłam z niego pożywną zupę krem. Zielona, z jasnym kleksem z greckiego jogurtu i czarnuszką była naprawdę smaczna.
Tylko moja córka zjadła wprawdzie wszystko, ale zapowiedziała, ze następnym razem poprosi swoją porcję bez miksowania. Jedyny mankament tej prostej zupy jest konieczność obrania ugotowanego bobu z łupinek. Tym mogłam liczyć na pomoc córki. To było bardzo miłe ale prawdę mówiąc nie jestem pewna ile od razu zjadła a ile obranego bobu trafiło do miseczki. Jest od zawsze największą fanką bobu i jeśli nie wydzielę jej porcji, jest w stanie zjeść tyle, ile postawię na stole, bez względu na to, czy współbiesiadnicy zdążyli w ogóle złapać choćby jeden bób.
Składniki (5 porcji)
1 kg bobu
pół cebuli
ząbek czosnku
łyżka masła
4 gałązki tymianku
łyżka kminku
bulion warzywny
5 łyżeczek jogurtu greckiego
2 łyżeczki czarnuszki
2 łyżki ziaren słonecznika
sól i pieprz