Dziś ukochane danie Mojego Taty i Męża. Młoda kapusta…Może być podana jako jarzynka do drugiego dania – wtedy lepiej zrobić w wersji bez dodatków mięsnych, lub jako danie kolacyjne z wkładką.
Składniki:
główka młodej kapusty
łyżka masła/40dag wędzonego boczku lub niezbyt tłustej kiełbasy
2 nieduże cebule
olej do smażenia
zasmażka
pęczek koperku
sól
Baza zawsze jest taka sama. Młodą kapustę szatkuję na drobne „piórka” i wrzucam do dużego garnka (na początku jest „napuszona” potem usiądzie i będzie można garnek wymienić na mniejszy). Podlewam wodą lub bulionem (nie za dużo – to nie ma być zupa ) - na jedną główkę kapusty około 2/3 szklanki płynu. Jak się wygotuje zawsze można dolać. W wersji obiadowej dodaję łyżkę masła, trochę solę i duszę prawie do miękkości (około 30 minut). Jeśli robię kolację dodaję zamiast masła pokrojony w nieduże kawałki wędzony boczek lub niezbyt tłustą kiełbasę. W tej wersji soli potrzeba dużo mniej. Osobno na patelni przyrumieniam dwie nieduże drobno posiekane cebule, które dodaję do kapusty. Duszę jeszcze krótko. Teraz trzeba spróbować i ocenić słoność, zobaczyć czy nie jest za dużo wody. Miękką kapustę zasmażam (albo gotową zasmażką albo robioną na patelni). Już po wyłączeniu dodaję drobno posiekany pęczek koperku.
Smacznego!