Ciekawa jestem jakie potrawy goszczą na Waszych stołach w czasie świąt. Jesteście tradycjonalistami i przekazujecie sobie pożółkłe karteczki z przepisami na potrawy, które kochacie i robicie zawsze? Czy może eksperymentujecie i Wasz stół zastawiony jest niezwykłymi potrawami z całego świata? A może tak trochę i jedno i drugie? Tak, żeby było tradycyjnie z powiewem nowości?
U mnie raczej tradycyjnie, ale od jakiegoś czasu ze stołu znikają potrawy, które były zawsze bo to tradycja ale tak naprawdę to nikt za nimi nie przepadał. Tak pożegnaliśmy się ze smażonym karpiem i z zupą grzybową. Powitaliśmy za to sandacza i barszcz czerwony z uszkami lub pasztecikami.
Dziś proponuję odmienione pierogi. Tradycyjne bo bez mięsa ale inne bo z rybą a nie z kapustą i grzybami. Do przygotowania farszu wykorzystałam pieczonego w piecu łososia. Jeśli ktoś nie zaryzykuje przygotowania dania na święta, to może zatrzyma przepis na inną okazję. Gorąco polecam, bo są naprawdę pyszne.
Składniki:
ciasto:
500g mąki pszennej
4 łyżki oleju
250-300 ml wrzącej wody
szczypta soli
farsz:
300g pieczonego łososia
250g świeżego szpinaku
4-5 dużych suszonych pomidorów z oliwy
2 łyżki małych kaparów
1 szalotka
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka masła
sól, pieprz