Placki kalarepkowo marchewkowe
Dzisiaj mój syn udowodnił mi, że wszystko można zjeść z cukrem pudrem. To, że wszelkiego rodzaju słodkie racuchy z owocami i bez, lubi jeść z cukrem pudrem, wiedziałam od dawna. Jedyny dodatek, który jest w stanie go skusić to syrop klonowy. Okazało się, że nawet placki, które aż proszą się o inne smakołyki najlepsze są z cukrem. Udało mi się namówić małego uparciucha, żeby jeden zjadł jeden placuszek z pomidorkami i kiełkami (jedno i drugie bardzo lubi), ale pozostała część obiadu była słodka.
Pozostałym członkom rodziny placki z tartej kalarepki i marchewki najlepiej smakowały ze zdecydowanie wytrawnymi dodatkami. Podałam do nich kawałki podsmażonej kiełbasy, kiełki z jarmużu i pomidorki koktajlowe. Smak delikatnych placków doskonale zaostrzył chrzan. Moja córka tradycyjnie zalała je dodatkowo ketchupem ale stwierdziła, że są przepyszne. Wy wybierzcie swoje ulubione dodatki. Ciekawe, że bardzie będą Wam smakowały w wersji wytrawnej czy na słodko.
Składniki (20 placków):
placki
2 kalarepki
2 marchewki
pół cebuli
2 ząbki czosnku
garść posiekanego koperku
2 jajka
5 łyżek mąki
sól, pieprz
olej do smażenia