Wszyscy czasem zastanawiamy się jak będzie wyglądał świat w przyszłości, czym Ziemia nas zaskoczy i czy my zrobimy coś dla niej czy przeciwko niej.

Przyszłość ludzi z filmu „Interstellar" w reżyserii Christophera Nolana skupiona jest na przeżyciu. Błędy popełnione przez ludzi spowodowały długotrwałą suszę a w konsekwencji głód a głównym zadaniem społeczności mieszkającej na Ziemi jest wyprodukowanie odpowiedniej ilości pożywienia. Grupa naukowców pod kierownictwem profesora Branda (Michael Caine) wykorzystując tunel czasoprzestrzenny w okolicach Saturna organizuje podróże międzygalaktyczne i szuka świata, który mógłby posłużyć ocalałym ludziom za drugi dom. Były pilot NASA zajmujący się obecnie farmą, samotny ojciec dwójki dzieci Cooper (Matthew McConaughey) trafia do ośrodka naukowego profesora. Tam podejmuje trudną decyzję o wieloletniej rozłące z dziećmi i uczestnictwie w kluczowej dla dalszych losów ludzkości wyprawie statkiem kosmicznym Endurance. Towarzyszy mu córka profesora Branda, Amelia (Anne Hathaway), oraz dwaj naukowcy, Doyle (Wes Bentley) i Romilly (David Gyasi).

Przeczytałam wiele skrajnych opinii na temat tego filmu. W większości były pozytywne, ale znalazłam również kilka skrajnie negatywnych. Film był wielokrotnie nominowany i zdobył Oskara za najlepsze efekty specjalne, sześć nagród Saturna między innymi za muzykę scenariusz, scenografię i najlepszy film sci-fi. Obejrzałam go więc, żeby wyrobić sobie własne zdanie. W mojej opinii film przede wszystkim zaskakuje i to na wielu płaszczyznach. Mimo niezwykłej tematyki efekty specjalne choć spektakularne nie zdominowały filmu ale podkreśliły jego atrakcyjność.

więcej»

Podczas przedwakacyjnego pakowania oprócz ubrań, tony zabawek, miliona potrzebnych i mniej potrzebnych rzeczy jedną z większych stert stanowią książki. Nic przecież tak dobrze nie kończy wakacyjnego dnia, jak wspólna lektura do poduszki.

 

Odświeżyliśmy więc dotychczas ulubione książeczki i odkryliśmy kilka nowych.

 

Wraz z przyjaciółmi Muminka za sprawą książki „Dolina Muminków" polataliśmy na obłoczkach, przeżyliśmy burzę na Wyspie Hatifnatów, łowiliśmy Mameluka i poznaliśmy Czarodzieja, który szukał wielkiego rubinu.

 

Później dzięki Dorocie Sumińskiej spotkaliśmy się z niezwykłym Jeżem Jerzym i towarzyszyliśmy mu podczas spotkań z owadami i innymi drobnymi zwierzętami. Zaprzyjaźniliśmy się z myszką i żmiją, wysłuchaliśmy opowieści mamy pajęczycy, pocieszaliśmy karaczana, którego nikt nie lubi, poznaliśmy zaskrońca, który często jest mylony ze żmiją, wstrzymaliśmy oddech podczas spotkania z osą lub szerszeniem. „Wierzę w jeże", to mądra, pogodna książka o zwierzętach, obalająca popularne ale błędne mity i przekazująca w przystępny sposób ciekawostki na temat naszych małych sąsiadów. Wracamy do tej książki praktycznie w każde wakacje i za każdym razem odnajdujemy coś nowego.

więcej»

Książka pt.: „Tunel" Magdaleny Parys to książka trudna, o zagmatwanej fabule i oryginalnej narracji. Tematyka powojennych Niemiec, problemy berlińczyków przed upadkiem muru berlińskiego nie są jednak moimi ulubionymi. Być może dlatego mimo niezaprzeczalnych wartości książka nie znajdzie się na liście moich ulubionych.

więcej»

Czy można wychować człowieka tylko w oparciu o strach? Czy lęk może być motorem do działania i doskonalenia swoich umiejętności? Jak długo człowiek może funkcjonować w stanie permanentnej niepewności i braku akceptacji? Być może na te pytania znajdziecie odpowiedź w oskarowym filmie pt.: „Whiplash" w reżyserii Damiena Chazelle.

więcej»
© DomowyPatchwork - All Rights Reserved.

mapa strony