Prawie każda kobieta lubi babskie pogaduchy. Mamy swoje bratnie dusze, z którymi jesteśmy w stanie rozmawiać na dowolny temat przy kawie, herbacie dobrym winie, bez końca. Już małe dziewczynki zwierzają się sobie z największych sekretów szeptanych na ucho w największej tajemnicy. Czasem przyjaźń taka wystawiana na życiowe próby rozmywa się a koleje losu stawiają na naszej drodze kogoś innego. Czasem jednak, ani czas ani odległość, nie zmienia naszych relacji. Takie przyjaźnie na przysłowiowe „śmierć i życie" są piękne i warto je pielęgnować.
Takie babskie pogaduchy prowadzone przez dwie mądre i bliskie sobie kobiety zostały spisane w „Kochana moja. Rozmowa przez ocean." Małgorzaty Kalicińskiej i Basi Grabowskiej. Dzieli je ocean, różnica czasu i całe pokolenie, łączy miłość, wzajemne zaufanie, inteligencja i podobne poczucie humoru. Dwie najbliższe kobiety – matka i córka rozmawiają za pośrednictwem klawiatury komputera o rzeczach codziennych, domowych, sprawach ważnych i trochę mniej skomplikowanych. Posłuchamy o wspomnieniach z rodzinnego domu, o najbardziej ulubionych potrawach, uczuciach i sprawach najbardziej ostatecznych.
Każda taka rozmowa pozwala spojrzeć na sprawę z dwóch perspektyw: kobiety dojrzałej-matki i córki, choć już nie podlotka, to jednak znacznie młodszej, z innym spojrzeniem na współczesny świat. Każdy z rozdziałów skłania do zastanowienia nad własnymi poglądami i mimowolnego porównania własnego spojrzenia na poruszany problem, zawiera również mnóstwo ciekawych odniesień do literatury i kultury. Z poglądami autorek można się zgadzać lub nie, ale z pewnością nie można książce zarzucić braku wrażliwości, tolerancji, uczuć i tego, że mogą ze sobą porozmawiać na każdy temat.