Jako dziecko nie znosiłam owsianki. Jadłam ją na śniadanie w przedszkolu i to złe wspomnienie spowodowało, że kolejny raz sięgnęłam po to danie dopiero kiedy byłam dorosła. Już od dawna w domu przygotowujemy owsiankę „zaparzaną", czyli tylko zalewaną na parę minut gorącą wodą. Jest doskonałą bazą do koktajli, świetnie smakuje z owocami i orzechami. Dziś pokonałam kolejną barierę i przygotowałam owsiankę ugotowaną na mleku. O dziwo smakowała naprawdę dobrze, może dlatego, że wybrałam mleko kokosowe a nie krowie. Spróbujcie sami, nie taki diabeł straszny.
Składniki (dwie porcje)
owsianka
400ml mleka kokosowego
8 -10 łyżek płatków owsianych
łyżka jasnego miodu
szczypta soli
kokosowa kruszonka
łyżeczka masła
2 łyżki wiórków kokosowych
łyżka sezamu
łyżeczka cukru pudru