Są takie chwile, kiedy człowiek musi sobie pochrupać. Dobra książka, ciekawy film, spotkanie ze znajomymi, przekąski znikają wtedy, jak przysłowiowe świeże bułeczki. Chrupki, chipsy, orzeszki, paluszki mają niezwykłą cechę. Sięgasz po pierwszego i nagle miseczka jest pusta niezależnie, jak dużo pyszności w niej było. O wartościach odżywczych tych najczęściej słonych przekąsek nawet nie ma co dyskutować, no ale przecież nie zjadamy ich, żeby zdrowo się odżywiać;-). Czasami człowiek po prostu musi.
Dziś mam dla Was propozycję szybkiej przekąski, którą migiem przygotujecie w domu. Smakuje najlepiej na ciepło, dlatego przygotujcie ją wspólnie ze znajomymi. Butelkę czerwonego wina, które doskonale pasuje do paluchów z francuskiego ciasta możecie otworzyć już wcześniej.
Paluchy te są również doskonałym dodatkiem do zup kremów, które często podajemy na przykład z groszkiem ptysiowym lub małymi grzankami. Do przygotowania paluchów będziemy potrzebować pesto. Spróbujcie zrobić je sami – to wcale nie jest trudne, kiedy jednak nie macie czasu lub zwyczajnie ochoty wykorzystajcie gotowe ze słoiczka.
Przepis na paluchy znalazłam na stronie Lidla.
Składniki:
pesto:
pęczek bazylii
20 g orzechów nerkowca
100 g startego parmezanu
1 ząbek czosnku
4 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz